 |
odchodzisz i wracasz i wracasz by odejść - jesteś nikim, lub tchórzem . . . jak wolisz.
|
|
 |
tak bardzo chciałabym, abyśmy zwariowali
|
|
 |
nie dajesz o sobie zapomnieć.
|
|
 |
Tysiące myśli, w których brak jakiejkolwiek logiki.
|
|
 |
Nie nazywaj mnie dziwką, bo głupio mi tak odbierać Ci fach.
|
|
 |
Czas na melanż to opcja prosta
będziemy napierdalać wódę aż do końca,
leje się czysta bo przed nami długa noc
bucha jak z ogniska melanżu moc.
|
|
 |
piona za chamstwo, kurwa.
|
|
 |
Spragniona czułości jak astmatyk powietrza.
|
|
 |
Bliskim mów, gdyby pytali, że chwilowo zmieniłam adres, że w niebie leczę duszę z silnego przedawkowania rzeczywistości.
|
|
 |
Dobrze wiem, że ten los wystawia nas na próbę
|
|
 |
Jesienne nawroty, odwroty, głowy zawroty.
|
|
 |
Przyzwyczaiłam się, że ludzie, na których zależy mi najbardziej, zwyczajnie odchodzą. Zostawiają mnie dla własnego szczęścia. Mają gdzieś moje życie i moje problemy. Nie obchodzi ich to, że dla nich byłam gotowa skoczyć w ogień, poświęcić wszystko, co mam. I to jest trochę przykre.
|
|
|
|