głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika 1mikusia1

Jeżeli mam być tylko zabawką to lepiej odpuść chłopczyku i wróć do zabawy samochodzikami  bo widać  że jeszcze nie dojrzałeś.

neemezis dodano: 8 maja 2012

Jeżeli mam być tylko zabawką to lepiej odpuść chłopczyku i wróć do zabawy samochodzikami, bo widać, że jeszcze nie dojrzałeś.

Wybacz  ale nie jestem taka jak inne  które powalałeś na kolana jednym swoim słowem czy uśmiechem. Zapamiętaj. Ja jestem trudna i nie dla ciebie.

neemezis dodano: 8 maja 2012

Wybacz, ale nie jestem taka jak inne, które powalałeś na kolana jednym swoim słowem czy uśmiechem. Zapamiętaj. Ja jestem trudna i nie dla ciebie.

Moje skrzydła? Dziś na nie patrzę. Przypalone  a delikatne pióra  z których były zrobione są pourywane. Z pleców wystają dwa krwawe kikuty. Powoli kapią z nich czerwone krople. Podziwiam ich powolne opadanie nie zwracając uwagi na kałużę krwi pod sobą. Na krańcach nadal tli się ogień  który zniszczył to  co odrastało tak starannie. W jednej chwili strawił wszystko  co tyle czasu się odradzało i przez chwilę było większe i silniejsze niż wcześniej. Teraz znów siedzę obracając nóż w dłoni. Pora dokończyć to  co zaczęliście. Najwyższa pora dokończyć mój upadek i zostawić tylko krwawe niegojące się blizny. To koniec.

neemezis dodano: 29 kwietnia 2012

Moje skrzydła? Dziś na nie patrzę. Przypalone ,a delikatne pióra, z których były zrobione są pourywane. Z pleców wystają dwa krwawe kikuty. Powoli kapią z nich czerwone krople. Podziwiam ich powolne opadanie nie zwracając uwagi na kałużę krwi pod sobą. Na krańcach nadal tli się ogień, który zniszczył to, co odrastało tak starannie. W jednej chwili strawił wszystko, co tyle czasu się odradzało i przez chwilę było większe i silniejsze niż wcześniej. Teraz znów siedzę obracając nóż w dłoni. Pora dokończyć to, co zaczęliście. Najwyższa pora dokończyć mój upadek i zostawić tylko krwawe niegojące się blizny. To koniec.

Życie nauczyło ją szybko podnosić się z upadków. Na twarz ubierać maskę obojętności i udawać  że jest dobrze. Tak było co rano i gdy pisał. Cały dzień udawania i kłamstw. Tylko te krótkie chwile spędzone z przyjaciółką były szczere. Wtedy każde słowo wypowiadane było myślą z serca. Tylko te chwile trzymały ją przy życiu. Widziała jak wszystko wokół rozpada się w pył. Jak słowa wypowiadane i usłyszane przestają mieć znaczenie  a kruche przyjaźnie  na których polegała  rozpadają się.

neemezis dodano: 26 kwietnia 2012

Życie nauczyło ją szybko podnosić się z upadków. Na twarz ubierać maskę obojętności i udawać ,że jest dobrze. Tak było co rano i gdy pisał. Cały dzień udawania i kłamstw. Tylko te krótkie chwile spędzone z przyjaciółką były szczere. Wtedy każde słowo wypowiadane było myślą z serca. Tylko te chwile trzymały ją przy życiu. Widziała jak wszystko wokół rozpada się w pył. Jak słowa wypowiadane i usłyszane przestają mieć znaczenie ,a kruche przyjaźnie, na których polegała, rozpadają się.

Jeśli ty masz zimną krew to moja już dawno jest pokryta warstwą szronu..

neemezis dodano: 20 kwietnia 2012

Jeśli ty masz zimną krew to moja już dawno jest pokryta warstwą szronu..

Zawsze upadała i podnosiła się samotnie. W chwilach słabości odcinała się od innych. Wolała zostać sama. Słone krople płynęły w tych chwilach po jej policzkach. Nie szukała już wsparcia. Świat nauczył ją tego  że w nikim go nie znajdzie. Tym razem ponownie podniosła się. Pozbierała rozrzucone kawałki serca  myśli i uczuć. Próbowała nadać im dawny kształt  lecz zawsze wychodziło jej to niedoskonale  więc po wielu upadkach przestały one przypominać swój pierwotny stan. Zbyt wiele części pogubiła. Miała wrażenie  że się rozpada. Jednak znów przywołała się do porządku i z maską  na której wymalowany był uśmiech wyszła z domu. Mijając innych ludzi zazdrościła im tego  że potrafią zaufać na tyle innej osobie  na tyle znaleźć w niej wsparcie  aby nie bać się upadku  bo świadomość  że ta druga osoba nas złapie i nam pomoże koiła ból. Uśmierzała go. Lecz nie było jej to pisane. Spuszczając wzrok  przygryzając wargę i zaciskając pięści szła dalej. Sama wobec tego wszystkiego. Sama.

neemezis dodano: 20 kwietnia 2012

Zawsze upadała i podnosiła się samotnie. W chwilach słabości odcinała się od innych. Wolała zostać sama. Słone krople płynęły w tych chwilach po jej policzkach. Nie szukała już wsparcia. Świat nauczył ją tego, że w nikim go nie znajdzie. Tym razem ponownie podniosła się. Pozbierała rozrzucone kawałki serca, myśli i uczuć. Próbowała nadać im dawny kształt, lecz zawsze wychodziło jej to niedoskonale, więc po wielu upadkach przestały one przypominać swój pierwotny stan. Zbyt wiele części pogubiła. Miała wrażenie, że się rozpada. Jednak znów przywołała się do porządku i z maską, na której wymalowany był uśmiech wyszła z domu. Mijając innych ludzi zazdrościła im tego ,że potrafią zaufać na tyle innej osobie, na tyle znaleźć w niej wsparcie, aby nie bać się upadku, bo świadomość, że ta druga osoba nas złapie i nam pomoże koiła ból. Uśmierzała go. Lecz nie było jej to pisane. Spuszczając wzrok, przygryzając wargę i zaciskając pięści szła dalej. Sama wobec tego wszystkiego. Sama.

Pozwoliła narodzić się nienawiści. Z początku małej i niewinnej  lecz z każdym dniem rozwijającej się i rosnącej w siłę. Nadszedł dzień potyczki. Była sama przeciwko ogromnej sile wydającej się nie do pokonania. Jednak bijące wciąż dla kogoś serce nie pozwalało jej przegrać. Było jej ostatnią nadzieją.

neemezis dodano: 20 kwietnia 2012

Pozwoliła narodzić się nienawiści. Z początku małej i niewinnej, lecz z każdym dniem rozwijającej się i rosnącej w siłę. Nadszedł dzień potyczki. Była sama przeciwko ogromnej sile wydającej się nie do pokonania. Jednak bijące wciąż dla kogoś serce nie pozwalało jej przegrać. Było jej ostatnią nadzieją.

Przepraszam ale to już nie ten wiek  gdy dziecko tylko czeka na moment  w którym rodzice powiedzą że nie są źli  że się nie gniewają i chcą  porozmawiać   a raczej wygłosić kazanie. Już od kilku lat nie wierzę w to  że coś się zmieni. Rozmową nie naprawicie już niczego. Nie chcę tego. Mam wystarczająco siniaków i psychicznych blizn z waszego powodu. Nie chcę niczego naprawiać i ponownie pchać sie w paszczę lwa. Te chwile ciszy  gdy milczeliście i nie interesowało was moje życiem były cudowne  ale wyszedł na jaw brak zainteresowania  więc pora kontynuować grę aktorską i pokazać jak to bardzo martwicie sie o  swoją  córeczkę . Przepraszam ale nauczyłam sie żyć bez waszego wsparcia  a zaufanie pokładam w innych osobach  bo wiem  że nie zawiodą mnie tak jak wy to zrobiliście.

neemezis dodano: 15 kwietnia 2012

Przepraszam,ale to już nie ten wiek, gdy dziecko tylko czeka na moment, w którym rodzice powiedzą,że nie są źli, że się nie gniewają i chcą "porozmawiać", a raczej wygłosić kazanie. Już od kilku lat nie wierzę w to ,że coś się zmieni. Rozmową nie naprawicie już niczego. Nie chcę tego. Mam wystarczająco siniaków i psychicznych blizn z waszego powodu. Nie chcę niczego naprawiać i ponownie pchać sie w paszczę lwa. Te chwile ciszy, gdy milczeliście i nie interesowało was moje życiem były cudowne, ale wyszedł na jaw brak zainteresowania, więc pora kontynuować grę aktorską i pokazać jak to bardzo martwicie sie o "swoją córeczkę". Przepraszam,ale nauczyłam sie żyć bez waszego wsparcia, a zaufanie pokładam w innych osobach, bo wiem ,że nie zawiodą mnie tak jak wy to zrobiliście.

ej :  czyli moje smsy nie są pierwsze rano :   buu teksty neemezis dodał komentarz: ej :< czyli moje smsy nie są pierwsze rano :(( buu do wpisu 12 kwietnia 2012
Od kilku dni byłam zagubiona. Nie pytaj od kiedy  nie wiem dokładnie. Praktycznie wszystko mnie przerastało. Przyjaciele i muzyka pomagali w trudnych chwilach. Przeszłość upominała się o swoje miejsce w moim życiu  ale jej nie dopuściłam. Ciągła niepewność  wahanie i tęsknota za kimś ważnym  kto stał się dużą częścią mojego życia. Gubiłam się w tym wszystkim co dzień na nowo. Do wczorajszego wyjścia z przyjaciółką. Gdy tak szłyśmy i rozmawiałyśmy napomknęła coś o osobach które kochamy  że nie jest lekko z tym wszystkim  że boimy się jej stracić.. Odparłam coś nieznaczącego  ale od tego momentu coś się zmieniło. Od tamtej chwili w mojej głowie ciągle widzę te niejasności i to wszystko uformowane w jedną myśl. Jestem tego pewna jak nigdy. Kocham Go.

neemezis dodano: 5 kwietnia 2012

Od kilku dni byłam zagubiona. Nie pytaj od kiedy, nie wiem dokładnie. Praktycznie wszystko mnie przerastało. Przyjaciele i muzyka pomagali w trudnych chwilach. Przeszłość upominała się o swoje miejsce w moim życiu, ale jej nie dopuściłam. Ciągła niepewność, wahanie i tęsknota za kimś ważnym, kto stał się dużą częścią mojego życia. Gubiłam się w tym wszystkim co dzień na nowo. Do wczorajszego wyjścia z przyjaciółką. Gdy tak szłyśmy i rozmawiałyśmy napomknęła coś o osobach,które kochamy, że nie jest lekko z tym wszystkim, że boimy się jej stracić.. Odparłam coś nieznaczącego, ale od tego momentu coś się zmieniło. Od tamtej chwili w mojej głowie ciągle widzę te niejasności i to wszystko uformowane w jedną myśl. Jestem tego pewna jak nigdy. Kocham Go.

Wiesz co? Nigdy nie przypuszczałam że będę czuła się tak bezradna i słaba. Wystarczył impuls który przywołał jedno wspomnienie. Ból  dawna rana  ponownie otwarta i ta krew powoli wyciekająca ze środka. Z każdym odgłosem opadającej kropli zbliża się zapomnienie. Zaciskam wargi. Nie mogę pozwolić sobie na przegranie tej bitwy. Znajome dźwięki lecą z telefonu ustawionego na maksa. Powoli wraca spokój. Wraca ta siła która pozwala mi przydzielić cie do przeszłości. Tam jest twoje miejsce.

neemezis dodano: 4 kwietnia 2012

Wiesz co? Nigdy nie przypuszczałam,że będę czuła się tak bezradna i słaba. Wystarczył impuls,który przywołał jedno wspomnienie. Ból, dawna rana, ponownie otwarta i ta krew powoli wyciekająca ze środka. Z każdym odgłosem opadającej kropli zbliża się zapomnienie. Zaciskam wargi. Nie mogę pozwolić sobie na przegranie tej bitwy. Znajome dźwięki lecą z telefonu ustawionego na maksa. Powoli wraca spokój. Wraca ta siła,która pozwala mi przydzielić cie do przeszłości. Tam jest twoje miejsce.

Najgorsze jest poczucie winy  gdy przez jej słabość upada ktoś bliski. Ona sama z rozsypce musi zapobiec tragedii. Determinacja. Swoje problemy spycha na bok. Wie  że są rzeczy ważne i ważniejsze. Mimo swojej słabości i ułomności próbuje zawrócić te drugą osobę z drogi  którą sama podąża. Świadomość  że musi walczyć i nie może przegrać. Niespokojna noc pełna niepewności i lęku. Każda minuta staje się osobną wiecznością. Wiedziona do ostateczności składa do modlitwy ręce i prosi wznosząc wzrok ku górze.   Proszę nie pozwól jej umrzeć.

neemezis dodano: 3 kwietnia 2012

Najgorsze jest poczucie winy, gdy przez jej słabość upada ktoś bliski. Ona sama z rozsypce musi zapobiec tragedii. Determinacja. Swoje problemy spycha na bok. Wie, że są rzeczy ważne i ważniejsze. Mimo swojej słabości i ułomności próbuje zawrócić te drugą osobę z drogi, którą sama podąża. Świadomość, że musi walczyć i nie może przegrać. Niespokojna noc pełna niepewności i lęku. Każda minuta staje się osobną wiecznością. Wiedziona do ostateczności składa do modlitwy ręce i prosi wznosząc wzrok ku górze.- "Proszę nie pozwól jej umrzeć."

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć