|
Wasze usta się łączą, czujesz jak łapczywie całuje Twoje usta.. Odwzajemniasz to .. Piękny pocałunek pełen namiętności.. Nie możecie się nacieszyć sobą , łapczywie się przytulacie , ciężko wam jest łapać oddech , oderwac się od siebie. Od dwóch lat nie byliście tak blisko jak w te noc, choć krótko to i tak zblizyło was do siebie.. Wszystko by było pięknie. Najgorsze jest w tym pocałunku to, że czułas ,że to ostatni chciałaś go jak najwięcej .. A to było cholerne pożegnanie.. Takie zakończenie tego wszystkiego .. Okropnie się czujesz myśląc,że już więcej nie będziesz nigdy tak szczęśliwa !. /lokoko
|
|
|
umieramy, jakoś tak cicho w swoich domach. płaczemy, płaczemy i płaczemy
|
|
|
Karmiłeś mnie kłamstwami , tylko dlatego funkcjonują .. Gdybyś karmił mnie prawdą i miłością byłabym najszczęśliwsza i ŻYŁA .../lokoko
|
|
|
No i co mam Ci powiedzieć ? Że chcę spróbować z jednej strony z Tobą , a z drugiej boję się ,że Cię zranię bo może nie będę w stanie być z Tobą .. Dawać Ci tyle szczęścia. Co mam odpowiedzieć, jak po raz kolejny spytasz czy go kocham ? Odwrócić jak wtedy głowę i zacząć płakać..Albo odpowiedzieć tak lub nie czy nie wiem .. Chcę z Tobą porozmawiać , a nie wiem co mam Ci powiedzieć. Nie wiem czego chcę .. Jeszcze ta rozmowa się odciąga , a ja wiem ,że to przez to ,że Ty też się boisz tak jak ja . Tylko , że Ty boisz się ,że ja Ci powiem, że nic nie chcę. TO jest straszne .. /lokoko
|
|
|
Te okropne wyrzuty sumienia , chociaż każdy mówi ,że nie powinnam ich mieć bo to nei moja wina.. Ułamki sekundy a mogłoby by mnie nie byc ..To było jak scena z horroru .. Jedziesz zadowolony uśmiechasz się do nas nagle tracisz panowanie .. Odbijasz w bok .. Widać Twoje przerazenie .. Potem jak leżysz na poboczu na dachuu .. My krzyczymy.. Cisza nic się nie odzywasz .. Mineło może dwie minuty . Dla mnie cała wieczność .. Bałam się, że , że się już nigdy nie odezwiesz .. I nagle słychać głos . Wychodzisz .. A teraz szpital .. A to wszystko przeze mnie ja namówiłam dziewczyny żeby iśc na spacer i akurat jechałeś Ty chciałeś zażartować i wyszło .. Beznadziejniee../lokoko
|
|
|
Który to raz już ? Który raz los sprawia ,że odsuwa mnie od tej rozmowy .. Nie możemy porozmawiać , bo jak zwykle wszystko się pokomplikowało i nie mamy jak dotrzeć do siebiee.. To jest takie bezsensuu .. Płacze. Płacze ..Ja chce tam .. Już teraz , porozmawiać , potem rzucić się w wir muzyki tańczyć .. Miało być tak pięknie .. /lokoko
|
|
|
"Kiedy nie chcesz już śnić
Cudzych marzeń
Bosa do mnie przyjdź
I od progu bezwstydnie powiedz mi
Czego chcesz
Słuchaj jak dwa serca biją
Co ludzie myślą - to nieistotne
Kochaj mnie
Kochaj mnie
Kochaj mnie nieprzytomnie
Jak zapalniczka płomień
Jak sucha studnia wodę
Kochaj mnie namiętnie tak
Jakby świat się skończyć miał
Swoje miejsce znajdź
I nie pytaj czy taki układ ma jakiś sens
Słuchaj co twe ciało mówi
W miłosnej studni już nie utoniesz "
|
|
|
W sumie to się trochę boję, że za dużo sobie wyobrażę, a później się rozczaruję.
|
|
|
Trzy słowa, trzy słowa, które nie pozwalają mi przekreślić, oddzielić grubą linią naszej historii.Kiedy ja dwa lata pomimo, że byłeś z inną, pomimo,że nie zawsze było ok między nami, pomimo to wszystko ja nadal kochałam.Byłeś z inną nocami pisaliśmy ze sobą. Nie umieliśmy żyć ze sobą, bez siebie tym bardziej.. Ja nadal kochałam. Kilka spotkań ..Los sprawił ,że znaleźliśmy się w tej samej szkole, tej samej klasie. Potem byłeś już sam, nie wiedziałam co sądzić o Twoim zachowaniu w stosunku do mnie flirtowaliśmy , wydawało mi się jednak ,że chcesz się tylko zabawić .. Spotkałam kogoś innego i co? Nagle prosisz o spotkanie, pytasz się o tego nowego.Nie pozwalasz mi iść do domu, przyciskasz do ściany, całujesz.I w końcu patrzysz się w oczy i mówisz Zależy mi na Tobie Te trzy słowa.A ja pękam.Nie wiem co się dzieję. Siadam i płaczę, a Ty klęczysz przede mną i trzymasz mnie za ręce.Odprowadzasz mnie do domu, podchodzisz i mnie całujesz, tak zachłannie jakbyśmy żegnali się na zawsze./lokoko
|
|
|
Mam na wyciągnięcie ręki szczęście, cel widzę częściej, daję słowo, oddałbym wszystko, żeby dziś być gdzieś z Tobą.
|
|
|
|