 |
Czasem wątpię że naprawdę istnieje, jeśli czujesz jak ja, to znaczy że też masz nadzieję. | Rover
|
|
 |
Mój ból i cierpienie zamiast jej szklanych łez. | Rover
|
|
 |
Z dnia, na dzień staję sie dla mnie ważny i mimo, że brakuje jednego puzzla On mi w jakiś sposób uzupełnia układankę, mimo że ma inny kształt | kopawglowe
|
|
 |
nie rozumiem jak po zerwaniu ludzie potrafią tak bardzo siebie znienawidzić. przecież kochali się, ufali sobie i byli dla siebie najważniejsi. i co, później tak po prostu przechodzą obok siebie obojętnie? potrafią zapomnieć o tym, co przeżyli? chyba jeszcze nie dorosłam do takiego życia.
|
|
 |
nie pytaj co u mnie, mam dość kłamstw.
|
|
 |
minął miesiąc, szczerze? nie czuje kompletnie nic. i tu wcale nie chodzi o to, że przestałam Cię kochać. wszytko co robię, o czym myślę jest bez sensu. każdy dzień jest szary, taki sam jak wcześniejszy. każdego dnia wieczorem zasypiam z pustką w łóżku.
|
|
 |
Mówiłaś przejdzie z czasem, będzie lepiej, że zobaczę
zobaczyłem, miałaś rację, ale wrak człowieka w lustrze.
Kiedy przemywałem twarz, wycierałem ją przed lustrem.
|
|
 |
Jak Ci się układa? mam nadzieję, że jest git
i że w przeciwieństwie do mnie kurwa jakoś w nocy śpisz.
Boje się spytać, ale masz może kogoś?
Patrzysz na niego jak na mnie kiedy byliśmy ze sobą.
|
|
 |
Wiesz dlaczego nazywałam to miłością ? Pamiętam jak po zerwaniu pisał i dzwonił do mnie, na nic nie odpowiadałam. Ze łzami w oczach odrzucałam połączenia. Opowiadał, że jest mu źle i tęskni za mną. Wiedziałam, że cierpi i go to boli. Ale nie chciałam nic z tym robić. Dzisiaj ma nową dziewczynę i są szczęśliwi, podobno dzięki niej lepiej się i uczy. Widziałam ich dziś razem, ze łzami na policzkach uśmiechałam się widząc jego uśmiech i radość na twarzy. I mimo, że to nie daje mi żyć, cieszę się. Właśnie wtedy jest miłość, kiedy szczęście drugiej osoby staje się ważniejsze niż Twoje.
|
|
 |
Tyle razy próbowałam coś do Ciebie napisać i za każdym razem nie byłam w stanie wcisnąć 'Enter'. Nie wyobrażasz sobie ile razy dzwoniłam i wyłączałam się przed pierwszym sygnałem. Dziś już nie próbuje rozdrapywać ran, jest dobrze. Pozornie, ale jest.
|
|
 |
I co mogę powiedzieć? Cierpię, kurwa.
|
|
|
|