 |
Ja pierdole, czemu mi to robisz, kiedy kocham Cię?
Przez Ciebie będę pić, alkohol wykończy mnie .
Po co te bajki, że bardzo też to boli Cię?
Przestań już pierdolić te głupoty, proszę Cię.
|
|
 |
Wiem, że to łamie mi serce,
ale, kurwa, nie chcę widzieć Ciebie więcej,
nigdy więcej.
|
|
 |
"Nigdy więcej mi nie mów takie życie, bez problemów to ja tylko mieszczę się w bicie."
|
|
 |
"Grzech rodzi ból, nie ma ucieczki od bólu, choć znajomy kaznodzieja wolałby wyjść bez słowa."
|
|
 |
"Kiedy wciskam gaz i puszczam głośniej stare numery, i myślę o Niej jeszcze raz ".
|
|
 |
"Życie karmi nas, ziomek, tym, co nieobliczalne, przecież lepiej umrzeć młodo, żyjąc szybko, bez barier."
|
|
 |
nie od dziś byłam uważana za sukę w całej szkole. chłopcy oglądali się za mną, spędzałam z nimi jeden dzień a później znikałam z ich życia. lubiłam ranić. pewnego dnia siedziałam przed gabinetem dyrektora, znów u niego wylądowałam i czekałam na swoją kolej. w pewnej chwili podeszła dziewczynka z którą się nienawidziłam od początku, usiadła obok mnie. - czego chcesz ? - spytałam. - bardzo Cię zranił prawda? cierpiałaś przez niego i płakałaś po nocach, były chwile w których nie potrafiłaś oddychać. zgadza się? widzę w Twoich oczach małą, zranioną dziewczynkę, której pęka serce. dlatego taka jesteś. - powiedziała. łzy zajęły mi oczy, miałam ochotę płakać. poczułam znów ten ból w sercu. przytuliła mnie, tak spotkałam przyjaciółkę.
|
|
 |
wiesz czego się boję? boje się, że jak zapomnę on wróci. kiedy w końcu stanę na nogi, przestanę brać dawki tabletek, zacznę normalnie zasypiać. wspomnienia przyjebią mi w twarz jeszcze mocniej. znów upadnę i nie będę mogła się podnieść.
|
|
 |
a o północy w sylwestra, siedząc na kolanach dopiero poznanego chłopaka, który będzie mnie całował po szyi. z kieliszkiem w dłoni, wyciągnę telefon i wybiorę numer do Ciebie. zadzwonię, odbierzesz, będziesz słyszał tylko mój śmiech. powiem ironiczne 'wszystkiego najlepszego skurwielu. ' i wleje w siebie kolejny trunek, zapominając o tym co nas łączyło.
|
|
 |
nie mów jak mam żyć, skoro nie jesteś mną. nie mów, że mam zapomnieć skoro w sercu wspomnień tysiąc sto.
|
|
 |
czas przekreślić przeszłość. idzie nowy rok, sylwester zamierzam spędzić z najlepszymi ludźmi na świecie przy kawałkach Pezeta. będę palić, będę pić, będę sobą. skreślam to co było, zaczynam coś nowego. po 00:01 nie będę Cię już pamiętać, już nie zatęsknię. już żadna łza nie będzie spowodowana Tobą, mogliśmy być tu nadal, ale zjebałeś to i już nara. 2013, bądź szczęśliwy.
|
|
 |
leżeliśmy na kocu w ciemnym pokoju, oświetlonym tylko dzięki kolorowym lampkom dookoła. całowałeś mnie i przytulałeś. w pewnym momencie spytałam - nie masz czasami tak, że wydaje Ci się, że jestem błędem? - a dlaczego pytasz ? - spojrzał w moje oczy. - no wiesz, że mogłeś wybrać każdą dziewczynę a wybrałeś mnie. nie żałujesz tego wyboru ? - spójrz. na zewnątrz pada śnieg, siedzimy w ciemnym pokoju. nie widzę Cię ale wiem dokładnie jak rozmieszczona jest Twoja twarz. ludzie domagają się szczęścia i nikt nie zna na to przepisu. a ja siedząc tutaj z Tobą, przytulając Cię. czuję, ż e w ramionach trzymam największe szczęście. nie wiem czy jesteś błędem ale wiem, że jesteś najlepszym błędem w całym moim życiu. - powiedział, całując mnie w czoło.
|
|
|
|