 |
Poszedłem tamtego dnia do tamtego baru, piłem tamto piwo, Ciebie tam nie było - żałuj, zostawiłem pierdoloną kupę szmalu, alko wypłukało ze mnie wszystko, oprócz żalu.
|
|
 |
Ale pomyśl jak to jest kiedy braknie Ci nadziei, w takim młodym wieku kara za to że żyjemy.
|
|
 |
Tak rzadko bywam romantykiem, wybacz - bliskość kojarzy mi się tu z zimnym chodnikiem.
|
|
 |
Jesteśmy tym o co walczymy i tym czym żyjemy, nie zawsze tym kim chcemy być i tym za co zginiemy, każdą przelaną kroplą krwi w imię naszej idei, jeśli nie wywalczymy, nie mamy nic, nie istniejemy.
|
|
 |
Brak szacunku u ziomków to najwyższy wymiar kary.
|
|
 |
Nie zawsze mów co myślisz, bo ludzie patrzą na korzyści. kurwy.
|
|
 |
Nie wystarczy momencik, czy odrobina dobrych chęci, chcieć to móc, więc mogę, bo to mnie nęci.
|
|
 |
Brak tematów, czy podziały ponad porozumieniem? tak czy tak, miło było dla was wszystkich być natchnieniem.
|
|
 |
Czy grzeję doktorku? nie, w żyłę nie daję, a marihuanę palę, ścierwa tez nie walę.
|
|
 |
Brawa dla was panowie za skopanie tego chłopca, kiedyś przyjdzie czas na zemstę, a zemsta będzie słodka.
|
|
 |
Wiesz że jestem chorym chujem i mam poryty beret, teraz to co tutaj mówię to, że czasem byłem zerem, zawsze chciałbym dobrze robić przeważnie to kogoś ranie, chciałbym móc wszystko naprawić, przepraszam Cię kochanie.
|
|
 |
Przepraszam mamo, że musiałaś tyle razy szlochać, Twój syn to straszny skurwiel, ale bardzo ciebie kocha.
|
|
|
|