|
otwieram okno, chcę trochę tlenu, jest bardzo duszno mi od tych problemów
|
|
|
A na pytanie czy go nadal kocham w chuj trudno się zaprzecza..
|
|
|
Zsynchronizowałam swoje serce z Twoim, razem tworzyły idealną melodię, mieszankę uczuć. A potem okazało się, że Twoje serce idealnie pasuje do innego serca.. a moje? Moje przestało grać.
|
|
|
A weź spierdalaj, niech cię wyjebie w kosmos, wyprowadź się na drugi koniec świata, zró co tylko chcesz - bylebyś znalazł się jak najdalej ode mnie.
|
|
|
Dołeczki w policzkach, pieprzyk na szyi, blizna na łuku brwiowym, znamię na plecach, twój specyficzny zapach, to, że nosisz tylko czarną bieliznę, pijesz gorzką herbatę, ale kawę słodzisz dwoma łyżeczkami cukru, nie lubisz czekolady, ani słonych potraw, na drugie imię masz Antoni, a na trzecie Bartosz, widziałeś wszystkie odcinki House'a, kochasz morze i w przyszłości chciałbyś mieszkać w Sopocie, kiedy byłeś mały chciałeś zostać strażakiem, ale w październiku zaczynasz studiować psychologię, uwielbiasz czarno-biały wystrój wnętrz, nałogowo słuchasz rapu.. Mogłabym tak napisać o Tobie 500-stronową książkę, bo pomimo upływu tych cholernych 365 dni ja pamiętam każdy szczegół Ciebie.
|
|
|
Czasem mam ochotę wejść na dach najwyższego budynku w okolicy, wziąć głęboki oddech i stojąc na krawędzi zrobić krok w przód.
|
|
|
Bądź. Po prostu. Nic więcej od ciebie nie chcę. Tylko bądź.
|
|
|
Nadzieja to dziwka, życie jest ścierwem, a miłość? Miłości nie ma dziś.
|
|
|
Upadam, podnoszę się, jest ok. Potykam się, upadam znów i chyba się już nie podniosę.
|
|
|
Wolę nie mieć Cię wcale niż dzielić się Tobą z tą dziwką!
|
|
|
Życie to puzzle.. Głupia układanka uczuć, myśli, zdarzeń. Ja swoje układam codziennie, próbuję jakoś złożyć do kupy choć małą jej część, ale.. Ale co jakiś czas przychodzą ludzie, którzy wszystko niszczą. Bez żadnych skrupułów rozwalają to co udało się już ułożyć, szyderczo śmiejąc się w twarz..
|
|
|
|