|
.` i boże spraw, żeby to za mną tęsknił każdej nocy .
|
|
|
.` ' tęskniłem ' - jedno, zwykłe słowo - a tak cholernie potrafi uszczęśliwić człowieka .
|
|
|
.` Czasami leżąc w łóżku z zamkniętymi oczami po prostu nie wierzę, że mogłam być dla ciebie ważna..
|
|
|
.` Za dużo się zdarzyło żeby teraz tak łatwo zapomnieć.
|
|
|
.` nagle powiedział , że to koniec . puścił jej rękę , dał ostatni raz buzi w policzek - mokry już od łez . zostawił ją i odszedł . a ona usiadła na krawężniku i wybuchła histerycznym płaczem . kiedy był już na końcu ulicy , odwrócił się . wrócił do niej biegiem , złapał jej twarz w dłonie i powiedział . : ' chciałem zobaczyć czy potrafię cię zostawić . nie , nie potrafię , jesteś tą jedyną ' .
|
|
|
.` patrz, doczekałeś się dnia, w którym nie mam już uśmiechu na ustach.
|
|
|
.` Kochałam jak nigdy, a wyszło jak zawsze...
|
|
|
.` Wystarczy, że stanąłby przed moimi drzwiami. Nie musiałby mieć czekoladek czy kwiatów. Swoją obecnością naprawiłby wszystkie krzywdy.
|
|
|
.` Jesteś tym chłopakiem, którego będę uwielbiać zawsze i mimo wszystko .
|
|
|
.` Uwielbiałam gdy prosiłeś o buziaka, gdy długo go nie dostawałeś. Ubóstwiałam gdy ktoś Ci mówił, że masz fajną dziewczynę, a Ty mocniej ściskałeś moją dłoń i z uśmiechem mówiłeś 'Spadaj, Ona jest Moja'. Nie do opisania jest to uczucie gdy słyszałam te słowa, które upewniały mnie w mylnym przekonaniu, że będziesz trwał przy mnie już zawsze.
|
|
|
.` Jestem wredna, arogancka, niemiła? Być może. Ale to dlatego, że ktoś mi kiedyś powiedział, że w życiu nie można być gorszym od innych. Trzeba się dostosować.
|
|
|
.` Teraz wiem, że po prostu muszę być silna. Ograniczyć płacz i cały ból, który przeszywa mnie od środka i chce z każdym kolejnym mrugnięciem wydostać się na zewnątrz w postaci łez. Muszę pokonać swoje słabości i przestać ciągle myśleć o tym, co mogłoby się wydarzyć, gdybym była inna. Nie jestem inna, a to się nigdy nie wydarzyło i nie wydarzy. Może po prostu nie zasługuję na szczęście, ale to nic. Nawet jeśli tak jest to przecież jakoś muszę dać sobie radę. Powoli przyzwyczajam się do tego, że nie mam w życiu nic pewnego, bo nawet samej siebie nie jestem już pewna. Chyba muszę się znaleźć. Rozejrzeć wokół i nie patrzeć na to co mam, bo przecież nie mam zupełnie nic poza wątpliwościami, ale rozejrzeć się i zobaczyć ludzi. Spojrzeć na nich i zdać sobie sprawę, że chociaż jestem samotna to nie jestem sama. Każdy ma jakieś problemy, coś go boli. Tylko że wolałabym, żeby bolał mnie ząb, brzuch, czy noga, niż serce.
|
|
|
|