 |
rób co chcesz, wiesz? co chcesz! czy ma to sens? tańcz głupia, dance!
|
|
 |
a może świat to wieczny mord?
marzenia swe maluje krwią?
|
|
 |
czasem myślę, że życie płynie obok mnie.
jakoś trudno wierzyć, że moje szczęście znajdzie mnie...
a tym czasem żyję tak, jakby wieczny był mój świat.
|
|
 |
składam się z części niespójnych przeczących sobie nawzajem. jedna mówi - chcę stąd wyjść, druga mówi - ja zostaję. wiem, że to jest męczące - nie tylko dla mnie.
|
|
 |
Ziomek, jeśli jestem z Tobą to na stówę.
|
|
 |
póki jeszcze Twoje serce nie przestało dla mnie bić.
w Twoich oczach mam następny świt.
i więcej nie potrzeba mi.
nie zabierze tego nikt.
póki jesteś Ty.
|
|
 |
znikam gdzieś. noc i dzień zlewa się w jedną całość. kiedy nie ma Ciebie tonę znów. milion słów. dotyk Twój i niczego już nie jestem pewien.
|
|
 |
i chyba pada i chyba jest rano. i myślę, że chyba nic się nie stało.
|
|
 |
a serce bije nad stan, szybciej niż w normie.
|
|
 |
i znowu chyba gdzieś łączą się nasze dłonie.
|
|
 |
i nie mogę złapać tchu i łapię paranoję.
|
|
|
|