 |
oddałam mu klucz do swojego serca. pozwoliłam, żeby mnie pokochał, żeby za mną tęsknił i potrzebował w każdej wolnej chwili. a on? tak po prostu go zgubił i nie próbował odnaleźć. pieprzona miłość. / notte.
|
|
 |
czasami mam ochotę krzyczeć, więc krzyczę. kiedy mam ochotę na gofry, po prostu je robię. kiedy chce mi się płakać, siadam w kącie i najzwyczajniej w świecie ryczę w poduszkę. kiedy jestem smutna, dobijam się jakimiś zamulającymi piosenkami. gdy pada deszcz, biorę parasol i zakładam kaptur. kiedy pada śnieg, łapię na język fruwające płatki, mając przy tym ubaw po pachy. gdy jestem szczęśliwa, skaczę i śmieję się ot tak, bez powodu. kiedy wyznaję komuś miłość, robię to, bo czuję, że naprawdę kocham, a ty pod żadnym pozorem nie staraj się mnie zmieniać. / notte.
|
|
 |
moje szczęście? gdzieś jest. gdzieś musi być. może zbyt kurczowo trzymam się nadziei i nie mogę go zaleźć. może szukając idę w złym kierunku. może potykam się o błędy i oddalam się od niego, a może po prostu ono nie jest dla mnie? może strach, który paraliżuje mnie każdego dnia, stara się odciągnąć od nawału problemów. a może szczęścia nie ma? może to tylko wytwór wyobraźni? może jestem skazana na ból i cierpienie. szczerze? nie wiem i to jest najgorsze. / notte.
|
|
 |
właściwie piszę, żeby uświadomić niektórym, jak ciężko jest tutaj pisać. jak ciężko przelewać wszystkie swoje uczucia i myśli. ktoś pomyśli: ' usiądzie, napisze i ma z głowy ' a tak naprawdę, wtedy to wszystko uderza w nas jeszcze bardziej. także, Karolina, uważam, że jesteś świetna, świetnie piszesz i taki kurwiszon, który stara się pokazać jaki to on nie jest, tak naprawdę ośmiesza sam siebie. tsa. teraz czekam na komentarze typu: też jesteś dziwką. także zakompleksiony dzieciak widać, że z życiem sobie nie radzi. a nichuja, laleczko jesteś zajebista, świetnie piszesz i pisz dalej. notte jest z Tobą ! ♥
|
|
 |
- To było tylko dwa dni. Więc daj spokój. - 'Daj spokój'? Żartujesz sobie? Nie dawałaś znaku życia przez 48 pieprzonych godzin. Tęskniłem kurwa. Umarłbym z tej cholernej tęsknoty. Myślałem, że mnie zostawiłaś, albo co gorsze że coś Ci się stało. Wiesz ile głupich myśli mi przeszło przez głowę? To było według Ciebie TYLKO dwa dni. A wiesz, że w dwa dni można stracić wszystko? Kurwa. Umrzeć można w dwa dni. /niezlyy
|
|
 |
na co mi zajebiste oczy jak w środku pustak. / notte.
|
|
 |
Jestem pierdolonym singlem który nienawidzi walentynek ale nie dlatego że nie mam Ciebie a dlatego że pierdolę to całe love./jnds
|
|
 |
Wspomnienia z Toba niech je ktoś zniszczy, tylko o to proszę./jnds
|
|
 |
a ty? nie zrobiłeś nic. przecież tak naprawdę nigdy cię nie było. przecież to był wytwór mojej wyobraźni. jak ja mogłam pokochać osobę, dla której liczy się tylko dupa i cycki. serce? słyszałeś o nim? wiesz do czego służy? ono nie tylko pompuje krew czy bije, by uświadomić ci, że żyjesz. ono potrafi kochać. potrafi omotać cały organizm, by uświadomić, że właśnie oszalało, bo kocha kogoś tak silnie mocno. czułeś to kiedyś? czy patrząc na dupę, myślałeś 'ruchałbym'? przepraszam gościu, ale dla mnie miłość to coś więcej niż zajebisty tyłek i wielkie cycki. / notte.
|
|
 |
naprawdę, chciałabym, żebyś był. tutaj, obok, przy mnie. żebyś ogrzewał moje dłonie, bo są zimniejsze niż powietrze na kilkunastostopniowym mrozie. mógłbyś ogrzać moje serce, bo zostało pokryte lodem. mógłbyś mówić czułe słowa, bo stałam się oschła i niemiła. mógłbyś każdym swoim gestem ubarwiać każdy ponury dzień. przecież nie wymagam wiele. przecież wyznawałeś mi miłość, przecież tego nie mówi się ot tak dla żartu. przecież mogłeś być moją podporą, otuchą i osobą na której mogę polegać. mogłeś, ale nie chciałeś. / notte.
|
|
 |
wstałam o 5.30. wyszykowałam się, godzinę później wychodziłam już z domu. dziesięć minut zajęło mi dojście na autobus, a za pół godziny stałam przed szkołą. przeżyłam cztery godziny zajęć i matmę, która przyprawia mnie o dreszcze. dwie godziny grałam w kręgle i chodziłam po mieście. po drugiej wróciłam do domu, ogarnęłam pokój. siedzę sobie w dresie i słucham muzyki. przede mną masa książek i angielski, który ciągnie mnie do nauki. walentynki ? hm. wtorek jak wtorek. / notte.
|
|
|
|