 |
-Twój infantylizm mnie poraża. -Eee.. Też mi się podobasz. -Obraź idiotę, a potraktuje to jako komplement ..-.-
|
|
 |
-z nim to już koniec.. - Głupia. Oddałabym wszystko, żeby choć raz ktoś spojrzał na mnie, tak, jak on patrzy na Ciebie..
|
|
 |
i na co było nam to wszystko? bieganie za sobą, poświęcanie czasu, żeby później się liczyło, że się staraliśmy, że nam zależało. i tak po czasie się psuje, a my, nawzajem uświadamiamy sobie, że jednak daleko nam od ideału, za które uważaliśmy się na początku. że mimo wszystko, pomimo tylu starań - nie dogadamy się. nie dojdziemy do kompromisu. nawet miłość tutaj nie pomoże. ona też w końcu się skończy. wcale nie jest nieśmiertelna, ani wieczna. nic nie jest. a to tylko uczucie, bez najmniejszych szans na przetrwanie. tylko parę fajerwerków, między dwoma osobami, które po jakimś czasie, po natłoku raniących słów, niewypowiedzianych myśli po prostu gasną.
|
|
 |
Pamiętasz ten dzień ? Mroźna szara zima. Chodź tak bardzo nienawidzę zimy to Ty sprawiłeś, że ją polubiłam. Troszeczkę.. ale polubiłam. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Zawsze chciałam to zrobić. Chciałam podejść do Ciebie i wykrzyczeć w twarz jak jest mi źle. Jak brak Twojej obecności rozpierdala mnie od środka. Jak każdej nocy płaczę w poduszkę a potem ruszam do szafki po tabletki, bo ból głowy jest do niewytrzymania. Jak za każdym razem gdy mijam Cię na ulicy zagryzam wargi i odwracam wzrok, żebyś tylko przypadkiem nie zauważył, że kompletnie nie radzę sobie z tym światem.
|
|
 |
jakiekolwiek byłoby źródło mej głupoty , jeszcze się nie wyczerpało ;D
|
|
 |
Ewidentnie próbujesz wzbudzić we mnie zazdrość . a jaaaa ? ewidentnie to pieprze ; x
|
|
 |
- to o której po mnie przyjdziesz? -umówisz się z nieznajomym? -nie może być gorszy od znajomych. / Gossip Girl
|
|
 |
kochasz to, uwielbiasz, wysławiasz - samotność.
|
|
 |
źle się z tym czuję, nie już nie mogę się uśmiechać, cierpi świat, chmury płaczą z oczu płyną łzy do ust alkohol rzucę to i nałogi, ale teraz idę zapalić. do widzenia.
|
|
 |
któregoś dnia to wszystko przeminie. tak po prostu zapomnisz o wszystkich przykrościach, które cię spotkały, o złamanym sercu, o wszystkim co się stało, śnieg znowu obsypie wszystkie pagórki cichego miasta i odetchniesz z nie spotkaną dotychczas ulgą w płucach.
|
|
 |
pomiędzy palcami wyślizgnęły nam się czasy, kiedy obietnica była coś jeszcze warta.
|
|
|
|