 |
|
mogę chyba określić to jako marzenie; małe, ledwo co znaczące cokolwiek, ale jednak - marzenie. chcę, żeby się starał i co do calu planował ten wieczór, żeby wyciągnął mnie na seans, a potem planował przechadzanie się po okolicy. chcę, żeby, zaraz po wyjściu z budynku kina, deszcz pokrzyżował mu plany. chcę go u siebie lub siebie u niego, cokolwiek. długie rozmowy, jego ciepłe ramiona i drewno pękające w kominku. chcę siedzieć na chłodnych płytkach balkonu witając wschód słońca, pijąc gorącą kawę i otulając się kocem pełnym jego zapachu, słysząc w oddali jego ciche chrapanie.
|
|
 |
|
mam tą świadomość, na nowo popełniam błędy, błędy życia, które kreślą rysy nie tylko na psychice, dźgając z całej siły w serce, niczym szarpanie skóry dłoni tak tępym kawałkiem potłuczonego szkła, idealnie pobudzając przy tym ból. stoję w miejscu, próbując wymówić szeptem choć jedno słowo, opisujące to jak cierpię, jak odczuwając przebijające ostrze, gdzieś pomiędzy żebrami, przeżywam kolejny marny dzień życia, tak naprawdę wciąż na nowo stawiając je nad przepaścią. próba odwagi, kiedy przez mgłę obserwujesz, jak to co kochasz, w znacznym stopniu oddala się od Ciebie. jak człowiek, któremu oddałeś siebie, swoje życie, gruntownie powierzając przy tym serce, nagle znika jakby za horyzontem, gdzieś w oddali, tak bez słowa, bez pożegnania, bez wartej podkreślenia, obietnicy powrotu. / Endoftime.
|
|
 |
|
straciłam już wiarę lepsze w jutro. wódka się konczy a fajka wygasa. a kasy w kieszeni brak | ycp
|
|
 |
|
Z tobą mogłam pokonać każdy strach i dotrzeć tam gdzie nikt nie był. ty mnie nauczyłeś jak patrzeć na świt. że życie to nie teatr w którym mamy różne maski i kolorowa maskarda. jest to ciąg wielu przykrych jak i szczęśliwych przeżyć .| ycp
|
|
 |
|
Nie mogłam się nigdy oprzeć jego czekoladowych oczach ciemnych włosach i grzywce która spadała mu na czoło. wszystko ze sobą świetnie grało . nawet ja przy nim nieźle wyglądałam mimo tego że byłam niską blondynką o jasnych włosach | ycp
|
|
 |
|
Z każdym twoim słowem coraz bardziej traciłam wiarę że mogę normalnie żyć na tym świecie. Nie miałam odwagi nigdy ci tego powiedzieć jak jesteś dla mnie ważny. aż nastał ten czas gdy musiałam cię pożegnać. musiałeś iść do nieba. a ja zalana łzami z kieliszkiem wódki i fajką w ustach czekał . kazdego dnia modliłam się do cb abyś wrócił chociaż było to już nie realne. |ycp
|
|
 |
|
Siema. Panie i panowie. jestem x3. miejmy nadzieje ze to sie nam rozkręci. x3.
|
|
 |
|
NIe umiem odnaleźć się w bezgranicznej ciemności. Kurczowo trzymam się chłodnej ściany, osuwam się na chropowatą, twardą podłogę, leżę, całkowicie pozbawiona sił. I czekam... Czekam, aż moje serce się uspokoi. / fadetoblack
|
|
 |
|
Nikt nie mówił, że będzie łatwo. W miłości wszystkie najtrudniejsze sytuacje wzmiacniają, jednoczą kochanków jeszcze bardziej. Po chwilach bólu, niekończących się łez, nadchodzi błogie szczęście. Tak na zmianę. Na tym polega miłość - niszczy, raniąc i buduje, składając od nowa puzzle uśmiechu. / fadetoblack
|
|
 |
|
To, co zaistniało teraz między nami, to dopiero pierwsze stadium choroby... Choroby zwanej szczęście. / fadetoblack
|
|
 |
|
Zostaw mnie. Chcę zostać sam, chcę płakać... Może ból wypłaczę. / fadetoblack
|
|
 |
|
Każda krwawa dusza bez ogródek posiada krawe serce. To jedyna zgodność w ludzkim ciele. / fadetoblack
|
|
|
|