 |
To takie miłe u pani, że pani nie jest wesoła.
M. Praust
|
|
 |
Tak, możesz być dla mnie wszystkim. Wierzę w ciebie i wierzyłam od pierwszej chwili naszego poznania. Możesz wszystko zmienić, wszystko ze mnie zrobić, co zechcesz. Tylko chciej tego i kochaj mnie bardzo. Mnie trzeba strasznie, bez pamięci kochać i trzymać z całej siły. Inaczej mnie nie ma."
-Witkacy
|
|
 |
|
Daj mi siłę, by pogodzić się z tym, na co nie mam wpływu../muszelkaaa
|
|
 |
''Nie wiem dlaczego ludzie mówią, że cuda się nie zdarzają, przecież ty mi się zdarzyłaś''
|
|
 |
“Może ktoś na nią czeka w domu. Może jest z kimś po prostu umówiona. Może pójdzie dziś z kimś do łóżka. Nie wiem. Nie chcę wiedzieć.(...) Skasowałem jej numer, ale wciąż znam go na pamięć".
-Żulczyk
|
|
 |
"W życiu jest tak, że czasami musisz się zderzyć ze ścianą. Musisz nabić sobie potwornego guza. I wtedy ktoś, prawdopodobnie, jebnie cię jeszcze prosto w brzuch. Wówczas sobie przypomnisz, jak fantastycznie jest mieć płuca.
Jak cudowny jest każdy bezproblemowy oddech. Jak cudowny jest krzyk.
A później? Później musisz wstać, oprzytomnieć i rozwalić tę ścianę, albo ją obejść.
Wstań, więc. Ja próbuję."
-Piotr C.
|
|
 |
|
Nie wiedziałam, czy coś czuję do niego, mimo, że On wciąż chciał czegoś więcej. I nawet kiedy mówił, że mnie kocha, moje oczy obracały się w drugą stronę. Czy to miłość? Pytanie, które nie pozwalało mi spokojnie zasnąć. - Nie wiem. Nie potrafiłam sobie odpowiedzieć. I co teraz? Rozsypało się, mimo tej niepewności, która gdzieś tam była w Nas. Mimo dni spędzonych przy sobie, i mimo czasu, którego przeznaczyliśmy tylko dla Nas. Rozsypało się, tak z dnia na dzień. Ale czy teraz byłoby jak dawniej? Czy po tak długim nie widzeniu się, nasze serca znowu ciągnęłyby się ku sobie? Czy znowu patrzyłbyś z tą namiętnością i pożądaniem, z jakim patrzyłeś te kilka tygodni temu? Czy przytuliłbyś mnie na powitanie, i czule pocałował, chwile nie odrywając ode mnie swoich ust? Czy potrafiłbyś spojrzeć w moje oczy po tym wszystkim co się stało? Potrafiłbyś? Potrafiłbyś zacząć to wszystko od nowa? Potrafiłbyś jeszcze raz powiedzieć, że mnie kochasz? Bo ja nie. Wszystko, tylko nie to.
|
|
 |
Jeżeli On nie ma sił, Ty musisz stać się Jego siłą, bo na tym właśnie polega miłość.
|
|
 |
Jeśli już musisz odejść ode mnie to wiedz, że twoje życie było najlepszą częścią mojego. I gdy będziesz szła dzisiaj spać tp pamiętaj, że leżymy pod tymi samymi gwiazdami.
|
|
 |
I chyba tego potrzebowałam. Tego codziennego życia. Jak wstaję do pracy, on jeszcze śpi. Jak wracam, czeka na mnie z obiadem i kawą. Widzę, że tęskni, jak mnie nie ma. Wiem, że się beze mnie nudzi. Zauważyłam, że się stara. Przytula mnie, kiedy widzi, że jestem smutna, dba o mnie. Karze mi się położyć, kiedy widzi, że jestem zmęczona. Rozmawia ze mną o wszystkim, ale jeśli widzi, że nie jestem w dobrym humorze, robi wszystko, żeby mnie nie zdenerwować. Tak, tego naprawdę potrzebowałam. I wiesz co? Kocham go.
|
|
 |
Przyjdź.... Złap mnie za ręke.... Pomóż wstać..... Nic nie mów... Nie osądzaj, nie oceniaj, nie komentuj... Bądź.... Blisko.... Tak blisko, jak jeszcze nikt nigdy wcześniej... Weź mnie w swoje ramiona..... Nie pozwól uciec.... Nie pozwól mnie skrzywdzić.... Ciesz się ze mną..... Płacz ze mną.... Bądź.... Przeżywaj każdy mój upadek..... Skacz z radości, kiedy coś mi się udaje..... Doceniaj..... Nie ułatwiaj.... Wspieraj..... Nie pozwól mnie skrrzywdzić... Nie krzywdź.... Ratuj z opresji... Ale nie tak całkiem..... Pomagaj.... Podaj rękę kiedy upadnę, ale każ mi samej się wysilić i się podnieść.... Nie zostawiaj... Nie zamykaj w klatce.... Szanuj.... Bądź...
|
|
 |
Tak wiele pytań... Tak mało odpowiedzi.... Każdy dzień przynosi nowe pytania i kolejne nieliczne często mało znaczące odpowiedzi.... Niepewność, strach, samotność.... Czasem nawet nie ma się siły opowiadać o tym co dzieje się w głowie, jaki mętlik i ile myśli w niej się znajduje... Czasem lepiej jest udawać ze jest ok i wszystko w porzadku tylko nieliczne osoby wiedzą co się z nami dzieje ale nie zawsze musismy z nimi o tym rozmawiać... One to czują... Czekają kiedy odważymy się i sami im powiemy co się dzieje... Trwają przy nas blisko.... Wspierają choć nie wiedzą do końca jak to zrobić..... A my? My nie chcemy ich wciągać w nasze kłopoty bo wiemy że mają swoje... Jednak ich towarzystwo jest takie miłe, przyjemne, kojące.... Czasem nawet sami nie wiemy co czujemy bo uczuć jest zbyt wiele naraz.... Czasem nawet własny oddech sprawia ból.... Męczy, niszczy nas całych.... Bo przecież lepiej byłoby, gdybyśmy uciekli z tego obecnego życia... Zaczęli wszystko od nowa daleko stąd....
|
|
|
|