głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika 0.5orzeszka

Dzięki miłości biedny jest bogaty. Z braku miłości bogaty jest biedny.

okiemnieogarniesz dodano: 12 grudnia 2011

Dzięki miłości biedny jest bogaty. Z braku miłości bogaty jest biedny.

Miłość jest niepojęta dla tych  co jej nie dzielą.

okiemnieogarniesz dodano: 12 grudnia 2011

Miłość jest niepojęta dla tych, co jej nie dzielą.

Miłość wśród cnót jest jak słońce wśród gwiazd: udziela im blasku i piękna.

okiemnieogarniesz dodano: 12 grudnia 2011

Miłość wśród cnót jest jak słońce wśród gwiazd: udziela im blasku i piękna.

Miłość zależy od przypadku: jednych Amor rani strzałą  innych łowi siecią.

okiemnieogarniesz dodano: 12 grudnia 2011

Miłość zależy od przypadku: jednych Amor rani strzałą, innych łowi siecią.

Miłość  która nie odradza się stale  stale umiera.

okiemnieogarniesz dodano: 12 grudnia 2011

Miłość, która nie odradza się stale, stale umiera.

Możesz mnie nienawidzić  byle byś mnie kochał.

okiemnieogarniesz dodano: 12 grudnia 2011

Możesz mnie nienawidzić, byle byś mnie kochał.

Każde piękne uczucie ma swoje łzy.

okiemnieogarniesz dodano: 12 grudnia 2011

Każde piękne uczucie ma swoje łzy.

Kocha się tylko to  od czego się cierpi.

okiemnieogarniesz dodano: 12 grudnia 2011

Kocha się tylko to, od czego się cierpi.

Mateusz ♥ + ludzie  dzięki wielgaśne! przyda nam się wszystko. teksty definicjamiloscii dodał komentarz: Mateusz ♥ + ludzie, dzięki wielgaśne! przyda nam się wszystko. do wpisu 11 grudnia 2011
z początku tylko wargi reagowały na Jego osobę układając się niewinnie w uśmiech. którejś nocy podstępnie namówiły do współpracy dłonie  które już następnego dnia dały mi do zrozumienia  że chcą stykać się z Jego rękoma. wpuściwszy do środka stado nieogarniętych motyli  doszedł do nich żołądek. rozum? poddał się. zwyczajnie: wyjął spod łóżka walizkę  spakował się i wyszedł  zostawiając mnie na pastwę całej reszcie. serce siedziało w kącie właściwie do samego końca. dopiero  kiedy znalazł się na tyle blisko  że mój tlen mieszał się z Jego perfumami  nie wytrzymało. wyrywające się z lewej komory nagłe 'zaryzykuj'  gdy rodziła się we mnie setka wątpliwości. już nie istniałam   przejął nade mną kontrolę. marionetka dopasowująca się do bicia Jego serca.

definicjamiloscii dodano: 11 grudnia 2011

z początku tylko wargi reagowały na Jego osobę układając się niewinnie w uśmiech. którejś nocy podstępnie namówiły do współpracy dłonie, które już następnego dnia dały mi do zrozumienia, że chcą stykać się z Jego rękoma. wpuściwszy do środka stado nieogarniętych motyli, doszedł do nich żołądek. rozum? poddał się. zwyczajnie: wyjął spod łóżka walizkę, spakował się i wyszedł, zostawiając mnie na pastwę całej reszcie. serce siedziało w kącie właściwie do samego końca. dopiero, kiedy znalazł się na tyle blisko, że mój tlen mieszał się z Jego perfumami, nie wytrzymało. wyrywające się z lewej komory nagłe 'zaryzykuj', gdy rodziła się we mnie setka wątpliwości. już nie istniałam - przejął nade mną kontrolę. marionetka dopasowująca się do bicia Jego serca.

mimo że wygrali t nie zmienia to faktu że Barca to dziwki : D teksty mamwyjebanenaciebie dodał komentarz: mimo że wygrali t nie zmienia to faktu że Barca to dziwki : D do wpisu 11 grudnia 2011
rozumiesz? gdyby ktoś teraz zaczepił mnie pytając o drogę do raju  odpowiedziałabym  że właśnie trafił na miejsce  choć to takie irracjonalne przy tych ludziach wokół z bliznami nad brwią i scyzorykami noszonymi w kieszeni przy każdym wyjściu na okolicę. to takie niemożliwe  bo w powietrzu majaczy się tytoń  a do uszu zbyt często dobiega przeraźliwy krzyk  płacz  bluzgi. aczkolwiek tutaj wszystko się zaczęło. to miejsce  nieważne jak chore  darzę sentymentem. tu nauczyłam się doceniać  szanować  ufać i kochać. czuć  choć inaczej  niż wszyscy. zaczęłam żyć w miejscu  gdzie zbyt często gościła śmierć.

definicjamiloscii dodano: 11 grudnia 2011

rozumiesz? gdyby ktoś teraz zaczepił mnie pytając o drogę do raju, odpowiedziałabym, że właśnie trafił na miejsce, choć to takie irracjonalne przy tych ludziach wokół z bliznami nad brwią i scyzorykami noszonymi w kieszeni przy każdym wyjściu na okolicę. to takie niemożliwe, bo w powietrzu majaczy się tytoń, a do uszu zbyt często dobiega przeraźliwy krzyk, płacz, bluzgi. aczkolwiek tutaj wszystko się zaczęło. to miejsce, nieważne jak chore, darzę sentymentem. tu nauczyłam się doceniać, szanować, ufać i kochać. czuć, choć inaczej, niż wszyscy. zaczęłam żyć w miejscu, gdzie zbyt często gościła śmierć.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć