Siedziałam na oknie i wpatrywałam się na ludzi przechodzących ulicą.Spokojny dzień jeden z wielu w których myślałam o Tobie.Nie mogłam zapomnieć tego kiedy własnie takie s`spokojne dni` spędzaliśmy razem spacerując.W pewnym momencie prawie spadłam z parapetu widząc Ciebie idącą za rękę z największa idiotką z klasy.Pamiętam jak na nia gadałes że jest łatwa itd.Wtedy zrozumiałam jaki z Ciebie palant.i mimo tego że Cię kochałam darowałam sobie Ciebie.
|