 |
memoirs.moblo.pl
minęły dni minęło sporo. moje życie moje wybory.
|
|
 |
minęły dni, minęło sporo. moje życie, moje wybory.
|
|
 |
Obyś sobie poradził z tym, że nigdy nie dowiesz się wszystkiego... O mnie, o tym co widzę, w co wierzę. Jak oddycham, kiedy płaczę.
|
|
 |
Bo tak niewiele potrzeba, wystarczy mały gest, uśmiech i kilka słów, by na nowo odzyskać radość, by być szczęśliwym. Już nie szukam. Nie potrzebuję tego, bo wiem że jesteś. A przecież paradoksalnie miało nie być, Ciebie ani mnie. Mieliśmy stać się chwilą, która w momencie swego spełnienia zgaśnie. A jednak jesteśmy i to mi w zupełności wystarczy. Twoja obecność, czuły dotyk silnych ramion, i to poczucie które mi ofiarowujesz, to właśnie daje mi pewność, że moje poszukiwania dobiegły końca.
|
|
 |
Jeszcze jest w mym sercu iskierka nadziei, że będziemy razem i nikt tego nie zmieni.
|
|
 |
Są słowa których mówić nie należy, takie, których się nie zdradza, których głębi nic nie zrani, nie pogubi, nie postrada. A więc powiem prosto z mostu. Bo ja wiem, zrozumiesz przecież. Ja dziękuję Ci po prostu za to, że naprawdę jesteś.
|
|
 |
Bądź silna, wytycz granice, nie ufaj ludziom, bo i tak Cię wykorzystają, kiedy tylko odkryją twoją słabość. Nie płacz. Płacz czyni cię bezbronną i nieodporną na ciosy. Tracisz wyrazistość. Nie okazuj złości. Przez złość przemawia bezsilność. Nie bądź zbyt wylewna, radosna, entuzjastyczna, bo kiedy spadniesz, bardziej zaboli. A zatem graj. Tylko gra sprawi, że zachowasz siebie.
|
|
 |
Pomyśl chwilę jak często tak się dzieje, że konkretnym chwilom w życiu dajesz tytuły piosenek. I kiedy gdzieś nagle dj ducha wywoła i przed oczami Ci staną emocje, dźwięki, słowa. Głosy z przeszłości które chłonąłeś tak chętnie, a świat nie jest już tak prosty, Ty na głowie masz więcej. Szczęście łatwo znaleźć, patrz pod nogi i myśl tak chłodno o świecie pełnym paranoi.
|
|
 |
Powiedz kto w kogo zwątpił. Na siebie zobacz. Brat ja tak naprawdę już nie wierzę w słowa.
|
|
 |
Gdzie granica przyjaźni, a gdzie początek jej zdrady?
|
|
 |
Wiesz jak to jest nie spać po nocach dławiąc się wspomnieniami? Jak to jest, gdy możesz liczyć jedynie na pudełko lodów i durną komedię romantyczną? Gdy nie nadążasz za otwieraniem paczek chusteczek? Gdy przez łzy niemal ślepniesz? Kiedy palisz tyle papierosów, że częstszym gościem w twoich płucach jest dym nikotynowy niż tlen? Nie wiesz! Więc przestań mi wmawiać że życie jest piękne.
|
|
 |
Dziś wyjdziesz ze mną i nie spytasz o kierunek, tej nocnej wyprawy zabić strach, samotność, smutek...
|
|
 |
Wyobraź sobie idealne wspomnienia rozrzucone po całej podłodze. Sięgam po telefon, bo nie potrafię już dłużej z tym walczyć. I rozmyślam czy czasami przewijam się przez Twój umysł, mi zdarza się to cały czas. Jest kwadrans po pierwszej, jestem zupełnie sama i potrzebuję Cię teraz, powiedziałem że nie dzwoniłbym, ale zupełnie straciłem kontrole i potrzebuję Cię teraz. I nie wiem jak mógłbym obejść się bez tego, ja po prostu potrzebuję Cię teraz. Kolejny zastrzyk whisky, nie mogę przestać patrzeć się na drzwi, marzę że nadejdziesz zamiatając tak jak to robiłaś kiedyś. I rozmyślam czy czasami przewijam się przez Twój umysł, mi zdarza się to cały czas.
|
|
|
|