 |
|
wiatr wiał, a my trzymaliśmy się za ręce nie potrafiąc odejść. może baliśmy się stracić wszystkie spędzone razem chwile, może jednak ponownie zanurzyliśmy się w swych spojrzeniach i nie byliśmy w stanie puścić swych dłoni. w bezczelnym milczeniu trwaliśmy nieustannie, oddech przychodził ciężko, zamknięci z ironią baliśmy się dotyku. jeszcze mamy ostatki nadziei, może kiedy ona całkowicie zniknie, będziemy mieli odwagę od siebie odejść, a teraz zastańmy tu i trzymajmy się za ręce, by nie stracić ani sekundy.
|
|
 |
|
chciałabym, by z miłością było jak w siatkówce - kiedy ktoś krzyczy ''moja'', reszta się odsuwa.
|
|
 |
|
mogłabym ci opowiedzieć te wszystkie chwile, kiedy leżałeś obok mnie z dłonią na mojej talii, szepcząc, że mógłbyś już tak zawsze - wcale nie wstawać, by tylko mój uśmiech był jak najbliżej ciebie. nie mówię tutaj o niczym więcej. mówię o tym, jak leżałeś razem ze mną, a świat przestawał powoli istnieć, bo cały świat był tylko i wyłącznie w twoich oczach.
|
|
 |
|
Szła przez miasto powtarzając sobie "nie martw się, będzie dobrze, dasz radę". Weszła do domu, popatrzyła w lustro i się rozbeczała jak dziecko. Tak strasznie żal jej było tej dziewczyny, którą zobaczyła, a zarazem tak jej nienawidziła za jej bezsilność.../eeiiuzalezniasz
|
|
 |
|
Tej nocy popłakałem się pierwszy raz w dorosłym życiu. Już wiem czym jest rozpacz. Już wiem czym jest ta ulga, to nie nowe zrozumienie które uspokaja duszę to zwykłe otępienie po tym jak żal poraża wszystkie nerwy i mózg. Można wtedy usnąć choć dalej nie ma po co żyć.
|
|
 |
|
Jak cień chodzą za mną moje obietnice, opluwają mnie, popychają, biją po ciele aż boli mnie już wszytko, obrzucają obelgami a ja nie zatykam uszu, nie zasłaniam się, nie tłumaczę im, że zaskoczyły mnie zbyt wysokie mury do przeskoczenia, bo nigdy nie byłem na tej drodze. Po prostu daję się im bić bo mają racje.
|
|
 |
|
Nie obiecuj, gdy nie dotrzymasz słowa.
Nie dawaj jej nadziei, jeśli masz ją rozczarować i zranić. Nie obiecuj, gdy wiesz, że i tak nie dotrzymasz słowa. Nie gadaj, tylko działaj. Nie mów, po prostu to pokaż. Nie obiecuj, tylko udowodnij. Mówię o tym ponieważ mężczyźni często bez zastanowienia obiecują, a następnie nie dotrzymują danego słowa. Tymczasem w miłości nie chodzi o słowa, a o słowność. Nic tak nie rozczarowuje kobiet, jak mężczyzna, który obiecywał złote góry, a nie był w stanie podnieść dla niej nawet kamienia. Kobieta skrupulatnie pamięta o każdej Twojej obietnicy dlatego jeśli wiesz, że nie jesteś w stanie czegoś zrobić, to po prostu nie obiecuj – bo lepiej żebyś nie obiecywał, niż miał ją zawieźć i stracić jej zaufanie, które już nie tak prosto da się odzyskać.
- Kobus
|
|
 |
|
Poproszę dziś Boga o sen, o śmierć, może skoro nie ma dla mnie szczęścia, ma nieskończony sen. Proszę, Boże, chciałbym już nie czuć, nie myśleć. Amen
|
|
 |
|
W podziemiu dnia, koszmary, na powierzchni pustka, nie mam gdzie pójść, żadnych znaków, żadnego sensu
|
|
 |
|
zamykam oczy i żadnej różnicy...
|
|
|
|