'już dwa tygodnie się nie odzywa!' mówiłam zrozpaczona ' może nie ma jak napisać?! wiesz w wojsku nie zawsze znajdzie sie czas' pocieszała mnie przyjaciółka na angielskim ' a jak mu się coś stało?!' szybko odsunęłam te słowa ' ej! bądź dobrej myśli, napisze zaniedługo zobaczysz' przytuliła mnie na pocieszenie. Boże spraw by wrócił cały. Powtarzałam w głowie jak modlitwe. Lekcja strasznie się dłużyła. Nie zwracałam uwage na nic. Błądziłam myślami gdzieś indziej. ' Ewelina! Ewelina! ' krzyknęłam na mnie Pani ' Tak ?' zapytałam wracając do rzeczywistości ' wyjdź z klasy ' - ' ale prosze Pani ja ..' nie pozwoliła mi dokończyć ' oj wyjdź na chwile' . Wstałam i z niechęcią ruszyłam ku drzwi . Wszystko potem działo się w zwolnionym tempie. Czułam tylko ciepłe łzy i Jego ciepłe ramiona. ' kochanie nie płacz, jestem już' jego słowa biegały mi ciągle po głowie. Jest tu. Ze mną. Cały i zdrowy. Byłam w szoku. ' tak bardzo się bałam' zdołałam powiedzieć gdy ponownie polał się potok łez ...
Kiedyś myślałam, że Nam się uda. Kiedyś mówiłeś, że będziesz mnie zawsze kochał i nic tego nie zniszczy. Kiedyś mówiłeś, że będziesz mi pewne rzeczy mówił przed ołtarzem. Kiedyś mieliśmy mieć domek z ogródkiem, dwa psy i dwójkę dzieci. Kiedyś byłeś inny, teraz wiem, że to czas pokazuje jak łatwo można się zmienić. Właśnie - kiedyś Ale wiesz? To jak traktujesz dziewczyne po zerwaniu, świadczy o Tobie. I o niczym więcej. Mimo to Cię kocham i tęsknie -- zawieszam, za wiele KURW ma dostęp./ASs
![teksty [19995]](/static/img/rss_ico.gif)
Dodaj komentarz
