Kiedyś miałem inne zdanie na temat KIELECKIEGO DOMU POD FONNTANĄ.... Murem mogłem bronić i polecać tą instytucję która żekomo ma pomagać osobą z kryzysem zdrowia psychicznego.....
Niestety, doszły mnie słuchy, że w tym klubie jest totalna dyskryminacja, nie ma miejsca dla osób niepełnosprawnych.... Ja za nim uległa wypadkowi do sklejania się rocznej siatkówki - dawałem sobie radę byłem akceptowany....
Z chwilą gdy straciłem prawie wzrok w wypadku jestem traktowany jak trendowaty..
Kiedy nie mogę brać udziału np w zajęciach j. Angielskiego bo nic nie przeczytam na odbitce czy tablicy, kiedy nie jestem w stanie brać dyżury na recepcji (choć uważam że do pracy na recepcjcji powinna pracować każda zajmująca się tym, ale najwyraźniej już nie ma pieniędzy na zatrudnienie większej kadry)
Gdzie wiedząc, że słabo widzę, mam ograniczone możliwości z korzystania zasobów jakie były ba stole np pod czas zeszłorocznych walentynek....
Dziś mam inne zdanie na temat
|