Chodzi o pewność. O przeświadczenie, że to właśnie tego człowieka chcesz mieć w domu na wiosnę, lato, jesień i zimę. Trzeba mieć poczucie, że choćby było się najbardziej felernym egzemplarzem ludzkości, totalnym nieporozumieniem i żałosnym, nieposkładanym, nieposklejanym materiałem to nie będziesz marginesem, a fundamentem będziesz. Filarem będziesz, priorytetem dla swojego wybranka. Powinno się mieć przekonanie, że to właśnie ta osoba jest dla mnie numerem jeden. Ja mam to szczęście i triumfalnie mogę przyznać, że jest dla mnie najmilsza w dotyku, jedyna i niepowtarzalna. Chcę się z nią zestarzeć.
|