| 
					                             Chciałem, żeby całowała mnie tak jak ja ją – chciwie, zachłannie, jak człowiek głodny, nienasycony, lub z łapczywością psa, co zgoniony dopada miski z wodą i nie mogąc się oderwać, chłepcze, chlapiąc na wszystkie strony. Chciałem, by oddawała mi każdy pocałunek, ale też każde muśnięcie ust, oddech przy szyi i każde przytulenie. Od pewnego czasu miałem jednak wrażenie, że oddaje mi coraz mniej, czasami byłem wręcz pewien, że jest już najbardziej zadłużoną dziewczyną na świecie. 
					                            				                             |