z nudy wpadła w nowe środowisko, nowi ludzie imponowali jej, mimo to nadal była tą samą stojącą w cieniu, moralniaki byly jej codziennością, tak witała dzień. pogubiła się, zaczęła wierzyć we wlasne wkręty. Przyjaciele odeszli. Ona natomiast z nowego środowiska wymixowala się i tak postanowiła walczyć w pojedynkę.. czy słusznie?
|