zawsze uciekalam. pakowalam wszystko w poplochu. gubilam to, co cenne gdzies po drodze, i uciekalam w swiat, ktory nie do konca byl tym, czego chcialam i pragnelam, byl odskocznia, czyms tak latwym i prostym jak liczenie do dziesieciu. Dzis tez chcialam to zrobic, ale sie zatrzymalam, jest cos, co mnie hamuje, obecna rzeczywistosc. Nie chce stracic tego wszystkiego, co osiagnelam. probuje wiec walki, ktora jest wyczerpujaca, krwawie, Moja dusza krwawi. czuje smak wygranej pomieszanej z bolem. Cos calkowicie nowego.
|