I wtedy poczułam ogromną ulgę.
Pierwszy raz od tylu dni i miesięcy zechciało mi się żyć. Zrozumiałam że jestem potrzebna, chociażby po to żeby robić mamie herbatę. Po raz kolejny z całych sił spróbowałam pokochać w sobie wszystko czego nienawidzilam. wszystkie wspomnienia, blizny, a nawet małe uszy i siniaki na nogach. Teraz rozumiem, że nie mogę przechodzić obojętnie obok mojego życia. Rozumiem, że muszę brać w nim udział.
|