Kiedy odszedłeś ode mnie nie wiedziałam jak oddychać, bo wszystko odeszło razem z Tobą. Nie wiedziałam jak funkcjonować, nie widziałam sensu w całym tym - wtedy mi się wydawało bezsensownym życiu, wręcz nawet nie chciałam żyć. Siedziałam zamknięta w pokoju ze słuchawkami w uszach, słuchając dołujących piosenek, płacząc co noc i wymyślając "historie" kiedy stajesz w moich drzwiach - niczym mała dziewczynka. Ale widzisz? Minęły trzy cholernie ciężkie miesiące, a ja nadal żyje. Czasem się nawet uśmiechnę, tylko moje oczy są puste. Więcej pale, upijam się czasem, by nic nie pamiętać na drugi dzień, ale żyje.
|