cz. 2 tylko po to by przekonać się,że nadal chociaż na chwilę od czasu do czasu będzie gościł w moim życiu.Wyszłam na dwór kompletnie zdezorientowana,i wtedy zobaczyłam go zatrzaskującego drzwi od auta. Odwrócił się,spojrzał na mnie i zapytał "A Ty dokąd idziesz?".Zignorowałam to,podeszłam jak najbliżej mogłam,ciągle jednak zachowując zdrową odległość,i odpowiedziałam pytaniem "A Ty co tutaj robisz?" - "No, wiesz,tak sobie myślałem i wymyślałem i wiesz co?Jebać ich wszystkich.Jesteś jedyną osobą,z którą wiem,wiem że chcę pożegnać stary i przywitać nowy rok.Umiem oddychać bez Ciebie,ale nie chce, bo jest mi kurewsko ciężko, dlatego proszę, pozwól mi oddychać z Tobą". Tym razem, bez wahania pozwoliłam,chociaż wiedziałam, że będzie to najlepszy z moich najgorszych błędów. / haust
|