Moja klatka piersiowa zapada się przygniatając serce, utrudniając mi złapać oddech. Twoje kłamstwa miażdżą mi wszystkie narządy nie dając normalnie funkcjonować. To, że się oddalasz sprawia, że jestem bezwładna i nie mam jak się podnieść by o cokolwiek zawalczyć. Sprawiasz, że nie potrafię żyć i zaczynam wegetować. Wszysto, co teraz czuję to ból, na który nie pomogą żadne tabletki./Lizzie
|