Wiesz jak bardzo postrzegałam Cię przez pryzmat opowieści innych ludzi. Chciałam wierzyć w to, że nic nie czujesz, że bawisz się kobietami, że bywam Ci potrzebna. Układ był jasny, czysty, bez zobowiązań. Chciałam wierzyć, że taka relacja mnie nie zniszczy. A Ty... wyłeś przy mnie... wyłeś z tęsknoty za swoim zmarłym ojcem. Nie byłeś ani silny, ani twardy. Byłeś zagubionym dzieckiem. Emocje niszczą... Mnie zniszczyły dzisiejszej nocy...
|