Od tamtej pory nie pocałowałam innych ust. Nie napawałam się ciepłem innego ciała. Nie zachwycałam się delikatnością innej skóry. Nie wplatałam palców w inne włosy. Nie byłam noszona na innych rękach. Nie zauroczyłam się w innych oczach. Nie muskałam wargami innego policzka. Nie spędzałam tak wiele czasu z kimś zupełnie innym. Może tylko byłam w innych ramionach. Przyjaciela. Faktycznie, jedynej osoby, która była w stanie sprzątnąć te wszystkie brudy swoim ciepłem i zakończyć tą cyrkową miłość krótkim 'chodź na wódkę'.
|