Cz.2
Idź Karola, połóż się. Nie pij, jutro jazdy. Nie chcesz przecież pozabijać ludzi. Kurwa, ale może natrafisz się na niego. Albo po co. Zabawki są grzeczne. Mój miś nigdy jeszcze nie chciał mnie zabić. Z moim misiem też nie chce się całować. Może nie byłam taką całkiem bezużyteczną zabawką? Przecież podobno dawno nie czułeś tego uczucia co przy mnie. Twój mały penis stanął? Juhu, podnieciłam się. Wypierdalaj. Wypierdalaj z mojej głowy, wypierdalaj z serca. Twój zapach niech diabli wezmą… Może zechcą też wziąć Ciebie. Mam nadzieję.
|