|
Czy chociaż raz pomyślałeś jak się czuję, gdy obiecujesz mi, że tym razem damy radę? Czy pomyślałeś, że mogę w to uwierzyć, a później czuję się jakby ktoś wbił mi nóż w serce? Czy zastanawiałeś się co czuję, gdy kolejny raz mówisz, że mnie kochasz? Za każdym razem muszę składać do kupy swoją poranioną duszę. Nie umiem podnieść się po Twoim "Kocham Cię", które po chwili przestaje dla Ciebie coś znaczyć. Czy naprawdę ktoś, kto kocha tak bardzo rani drugą osobę, że jej cierpienie jest dla niego radością? Nie sądzę, ale może Ty inaczej rozumiesz uczucia./Lizzie
|