Zasnęłam dzisiaj, tak na chwilę...
Może piętnaście, dwadzieścia minut.
Miałam piękny sen.
Śniło mi się szczęście.
Cóż odkąd wróciłam coraz częściej śni mi się właśnie ono.
Byłam szczęśliwa u boku pewnego mężczyzny.
I choć przyszło mi się obudzić.
Bezcennym było ujrzeć go na jawie...
|