Trzeba nauczyć się z tym żyć. Przestać się łudzić, liczyć, że wypali coś czego chyba żadne z nas nie traktowało na tyle poważnie, żebyśmy mogli razem przetrwać jeszcze więcej niż wszystko. Bo w pojedynkę nie ma po co się starać. To tak jakbym chciała wygrać walkę z powietrzem. Co najmniej brzmi to kuriozalnie. Wiesz, że nie pragnę nic poza prawdą i spokojem. Chcę tylko tego. Ułożonego życia, bez ludzi, którym na mnie nie zależy. Nie chcę fałszywych twarzy, sztucznych uczuć i tego syfu, który wokół mnie się teraz rozgrywa. Znajdę duży wór i do niego wrzucę te krzywdy, cały smutek i łzy. Do cholery, pragnę być jedynie szczęśliwa więc jeżeli kłamiesz zabieraj swoje marne dwa słowa i nakarm nimi inną naiwną. Ja dziękuję. Mam dosyć Ciebie. Na wieczność. ~ monr0e
|