Chciałem Twojego szczęścia i Ty widzisz to pewnie
Skończę w częściach, myśląc, ze Ty nie widzisz go we mnie
Miałem się nie angażować, ale wiecznie to robię
Tak jak Gural chciałem dać Ci co najlepsze mam w sobie
Może dałem Ci za wiele, cieszyłem się każdą chwila
Albo za mocno w to wszedłem, i może to Cie speszyło
Może to mnie zgubiło, zrobiłem Ci mętlik w głowie
Ale nie potrafiłem się oddać temu w połowie
I nie żałuje żadnej chwili spędzonej z Tobą
Za to żałuję każdej spędzonej bez Ciebie
Jesteś gdzieś, ja umieram wiedząc, ze mnie nie ma obok
I nie mam pojęcia, czemu to miało taki przebieg
Oglądaliśmy horrory, żaden nie był koszmarem
Normalnie bym się zesrał, lecz przy Tobie się nie bałem
Ale odczuwam horror, dzisiaj, tutaj, teraz
Bo nie ma Ciebie obok, i boję się jak cholera!
|