Dziś po raz ostatni pójdziemy deptakiem na sam jego koniec
i po co nam czas, potłuczmy zegarki
I spalmy pieniądze, bo po co nam one?
Robimy na spółkę tę wódkę na ławce
i zwinę bibułkę i będziemy głodni
Weź kokaina jest jeszcze w samarce
I zwymiotujemy tym wszystkim na chodnik
I będziemy wolni, bo po co kodeksy?
|