Kolejna noc, kolejne łzy spływające po mych policzkach, za dużo chorych myśli - PRZESTAŃ KURWA BO SIĘ TYLKO NAKRĘCASZ. Nie potrafię, martwię się, "a co jeśli coś się stało, co jeśli coś zrobił, co jeśli...." DOŚĆ. Nie chcę już. Dookoła tyle te pieprzonych myśli, odejdźcie, przecież się odezwie, przecież będzie dobrze.. Będzie dobrze prawda? Musi być, rano wstanę i się odezwie, prawda? Kolejna łza, serce znów zaczyna boleć, nie mogę złapać oddechu. Martwię się / podobnodziwka
|