- Zadzwoń do Niego.
- Nie.
- Dlaczego.?
- Widzisz, jego wieczory wróciły już do normy, smotnych chwil, bądź tych spędzanych z nią przy dzwiękach muzyki. nie toczy już wojny z moim charakterem. nie oczekuje ode mnie wiadomości. jest tylko on i ona, muzyka oraz telefony od kumpli. rutynowa egzystencja. każdego dnia ten sam rytuał planowania idealnego życia. a potem idzie spać. wstaje rano by być o krok bliżej.
i wbrew pozorom daje radę, bo nie ma już miejsca na złudzenia - na mnie.
|