Kiedy Cie nie ma jest wszystko ok, wiem że jestes gdzieś tam i coś tam robisz, załatwiasz swoje sprawy, pracujesz , śpisz. Najgorzej jest gdy nagle stajesz sie dostępny. Zawsze jest nadzieja i myśl " może napisze , odezwie sie ". Mija godzina , dwie, trzy ..... cisza. Aż korci żebym to ja zrobiła ten pierwszy krok , ale nie nie chce sie narzucać , przeszkadzać . Jedno wyjście - położyć sie i zasnąć alby nie patrzeć że on nadal jest . Ehhh ....
|