http://scr.hu/1yy9/i7bdo Dokładnie oddaje to mój obecny stan. Nie jest on zbyt dobry, bo jestem kompletnie rozbity. Nikomu nie życzę, żeby znalazł się w podobnej sytuacji. Tylko myśl o niej trzyma mnie przy życiu. A że myślę non stop, tylko i wyłącznie o niej, to żyje. Jestem beznadziejny, jestem zerem bo przeze mnie jest jej źle. Jeżeli nawet ona tak nie uważa, to ja wiem, że to moja wina. Zawsze mogę coś zrobić, coś powiedzieć, by mogło być lepiej. Jeżeli to kiedykolwiek przeczytasz skarbie, przepraszam za mnie. Mimo iż może rzeczywiście, moje dzisiejsze przeprosiny nie były nic warte, to były szczere, bo wiem że nawaliłem. Je ne suis rien. Pardon! /goofy