i samotnie błąkając się po mieście, omijałam miejsca w których kiedyś ciągle bywaliśmy razem, i przeżywaliśmy najpiękniejsze chwile. ławka na rynku od której wszystko się zaczęło, stadion w którym po raz pierwszy byliśmy zupełnie szczerzy wobec siebie, kiedy utworzyliśmy bardziej silniejszą więź niż kiedyś, park w którym zwykle przesiadywaliśmy ze znajomymi, ścieżka obok twojego w domu w której spędzaliśmy każdą sierpniową noc, ławki obok kościoła gdzie po raz pierwszy wyznałeś mi miłość, brama obok mojej ulicy w której zawsze namiętnie i zachłannie mnie całowałeś na "dobranoc" chociaż doskonale wiedziałeś, że i tak się niedługo spotkamy, twoja ulica na której po raz pierwszy się pocałowaliśmy i dom w którym przeżyłam tak dużo - łzy, radość, śmiech, zazdrość, nienawiść, miłość, pomoc, bezpieczeństwo..
|