Wiesz jak jest, wystarczy jedno spojrzenie, jej wystarczył jeden gest, a już wiedziała, że on jest jej przeznaczeniem. Chyba czuł to też, na czerwonym zaczął iść w przód, wyszłaby mu na przeciw gdyby strach nie spętał jej nóg. On szedł i patrzył na nią jakby mówił znasz mnie jak z nut i wtedy jakiś wóz strzaskał jego czaszkę o bruk. [Pyskaty.]
|