chciałabym podsumować ten rok, skalkulować wszystkie chwile. było wiele rozczarowań, łez, bólu, ale od początku roku, było coś, co nigdy się nie zmieniło - jego obecność. był przy mnie w każdym momencie, kiedy nie mogłam odnaleźć sensu życia. dzięki niemu zrozumiałam, że zawsze trzeba mieć nadzieje, że prawdziwa miłość istnieje, że łzami nie da się rozwiązać problemów, że nie warto tęsknić za ludźmi, którzy od nas odeszli. jednego nauczył mnie perfekcyjnie - kochać na zabój. / solve
|