Trwam z nim nadal, walczę; troche ze sobą, troche z innymi ludźmi, trochę z Nim. Walczę, o swego rodzaju szcześćie. Nie o byle jakie, nie z kimkolwiem, ale z Nim. Kurcze , na prawdę pierwszy raz jestem w stanie się dla kogoś poświęcić, pierwszy raz znoszę wszystkie czyjeś przegięcia, pierwszy raz zależy mi w jakiś niewyjaśniony sposób, To mój najdłuższy dotychczasowy związek, najbardziej burzliwy, zdecydowanie najbardziej namiętny , w pełni spełniony, i jednocześnie nie spełniony wcale.
|