Napisała sms "Cześć, możemy się spotkać za 10 min, potrzebuję Cię, proszę przyjdź do mnie".. Odczytał, wystraszony i zmartwiony tym co mogło się stać pobiegł do niej.. Za nie całe 10 minut otworzył mu drzwi jego osobisty anioł.. - Co się stało kochanie? - pyta zdyszany.. - Przepraszam że Cię niepkoiłam, ale chciałam się do Ciebie przytulić a po za tym stęskniłam się.. Wybuchł śmiechem i od razu ją przytulił z uśmiechem na twarzy.. Może i nic ważnego ale warto było przybiec żeby zadowolić i uściskać swojego anioła..
|