Każdego wieczoru kładziesz się do łóżka i mówisz mu dobranoc. Chcesz zasnąć, ale nie możesz, bo tęsknota nie pozwala Ci odpocząć nawet na chwilę. Wylewasz setki łez. Każda z Nich parzy Twoje policzki. Czujesz, jakby Twoje serce łamało się na pół. Wyczerpana cierpieniem powoli zasypiasz. I nawet wtedy nic nie ustępuje. Widzisz Go we śnie. Wszystko jest takie cudowne jak sobie wymarzyłaś. Nie chcesz się budzić, bo każdy ranek to kolejne rozczarowania, kolejne łzy.
I wiesz co? Najgorzej jest odzwyczaić się od tęsknoty. Ale jeśli już to zrobisz - możesz czuć się wolna i szczęśliwa. Możesz nauczyć się normalnie żyć i po kolei zacząć od nowa budować swoje życie. Ludzie jednak często mylą odzwyczajenie z chwilowym zapomnieniem. Z zapomnieniem często bywa tak, że jeśli coś Ci o tym przypomni - czujesz jakby rozdrapano Ci rany. Wtedy musisz powtarzać wszystko od początku. W tym przypadku już na zawsze możesz pożegnać się z prawdziwym szczęściem./diamentowablondynkaa
|