[1] Kiedyś tworzyłyśmy jedność. Zawsze razem, nigdy osobno. To była przyjaźń nie taka dla ośmioletnich dzieci, nie taka starszych pań. To była prawdziwa przyjaźń. Jedna za drugą była w stanie zabić. Wszystko pamiętam doskonale, każdy wypad na imprezę, po której niejednokrotnie wracałyśmy w środku zimy, gdy padał deszcz, a nawet wtedy gdy noc była zajebiście ciepła. Pamiętam wszystkie wspólne ogniska, każdy wspólny sylwester gdzie było oblewałyśmy smutki i radość nadchodzącego Nowego Roku. Pamiętam każdy jeden wspólny płacz, i każdy jeden śmiech. Pamiętam słowa innych 'nie ma lepszej paczki w całej okolicy, niż one.' Doskonale pamiętam te godziny, przegadane na ulicy. Zimę do której potrafiłyśmy stać do 4 nad ranem i marznąć. Każdy wypijany alkohol, każdy zapalony papieros. Pamiętam każdą bójkę, każdą ranę i każde przykre słowo. Pamiętam każde urodziny spędzane razem, każde wakacje, ferie, każdy dzień tak bardzo utkwił mi w mojej głowie. Dziś tego nie ma, nie ma Nas.
|