Jestem zmęczona. Zmęczona tym ciągłym czekaniem, patrzeniem w kalendarz czy zmniejsza się liczba cyferek, które zapisałam. Sprawdzaniem czy minęła kolejna minuta, która zbliża do wyjazdu. Chowaniem twarzy w poduszkę by nikt nie widział spływających łez. Udawaniem, że wszystko jest jak najlepiej. Kłamaniem, że wszystko układa się tak jak chciałam. Jestem zmęczona budzeniem się w nocy z podpuchniętymi oczami. Sztucznym uśmiechem, który towarzyszy mi w dzień. Tym pieprzonym brakiem bliskości. Jestem zmęczona, zmęczona życiem. /ciebienigdydosc
|