Zaczynam się zastanawiać,czy jeżeli człowiek mówi,że ma wszystko mając drugą połówkę tak naprawdę nie czuje się po części samotny? Zawsze byłam zdania,że nie liczy się ilość ludzi tylko to jak bardzo są wartościowi,w sumie nadal tak uważam,ale czy czasami nie warto mieć w życiu o jedną osobę więcej do której możesz się uśmiechnąć i spędzić z nią czas? Słowo przyjaciel mówi samo za siebie i cieszę się,że mogę to słowo wypowiedzieć i z dumną przyznać się,że mam kogoś takiego,może nawet takich.
|