Siedzieliśmy razem w parku. Trzymał mnie w ramionach, ponieważ trzęsłam się z zimna. Złapał za rękę i delikatnie ją gładził. Oparłam głowe na Jego ramieniu, spojrzałam na Niego, a on delikatnie musnął moje usta, dreszcze ogarnęły całe moje ciało i czułam, że trzęsę się jeszcze bardziej. Spojrzał mi głęboko w oczy, po czym złapał obiema rękoma moją twarz i zaczął całować. Robił to tak brutalnie, a zarazem niebywale deliktanie. Prosiłam tylko w myślach, żeby nie przestawał. / pyyskaataa
|