dziś więcej słów niż uczuć,
po zmroku,
ironią szydzą tajemnie,
niemodna jest miłość,
czysta i biała,
jak płatki rumianków,
zły czy dobry los,
wszystko tylko na chwilę,
w odezwie krzyk daleki od ust,
co Bóg złączył,
wystawione na licytację,
na pożegnanie,
byliśmy,
i nic więcej.
|